PR-u wolałam uczyć się w „budowlance” niż w agencji interaktywnej

20.02.2020

Paulina Soboniak absolwentka stażu Programu Kariera w ERBUD

– Zależało mi na odbyciu stażu w firmie, która nie tylko posiada dobrą markę, ale też dobrze traktuje swoich pracowników. Byłam pozytywnie zaskoczona tym, że „odpowiedzialność, innowacyjność i bezpieczeństwo”, to nie są tylko puste słowa, ale misja, którą Erbud faktycznie realizuje – opowiada Paulina Soboniak absolwentka stażu Programu Kariera w ERBUD.

Co skłoniło Cię do wzięcia udziału w Programie Kariera Polskiej Rady Biznesu?

Program Kariera daje gwarancję bycia traktowanym poważnie na początku ścieżki kariery – co niestety nie jest jeszcze powszechne.

Nie należę do osób, które czekają, aż okazja sama zapuka do drzwi. Cały czas staram się robić nowe rzeczy, bo wiem, że tylko w taki sposób można uczynić ze swoich zainteresowań coś pożytecznego. Moje dotychczasowe doświadczenie jest zróżnicowane – wcześniej pracowałam w telemarketingu, turystyce hotelowej, prowadziłam zajęcia z angielskiego dla dzieci, działałam jako wolontariusz Fundacji Court Watch, a jeszcze wcześniej aktywnie współtworzyłam szkolne media (stronę WWW i internetową telewizję).

>>>Sprawdź tegoroczną ofertę staży w ERBUD

W ramach studiów też nie toleruję rutyny, dlatego w moim CV jak do tej pory znalazły się: ekonomia ze specjalnością z prawa w biznesie, komunikacja wizerunkowa ze specjalnością z brandingu oraz interdyscyplinarne studia europejskie. Wiedziałam, że udział w Programie Kariera, to szansa nie tylko na naukę praktycznych umiejętności, ale też zbudowanie sieci kontaktów i ogromne wyróżnienie.

Komunikacja, branding, to twoje główne specjalności. Ty ostatecznie wybrałaś ERBUD, firmę budowlaną. Dlaczego?

Mówi się, że w branży, która mnie interesuje (branding, pr, komunikacja) warto zacząć od pracy w agencji albo dla poważnej marki. Praca agencyjna oczywiście ma wiele plusów (intensywność i różnorodność zleceń), jednak często słyszę od doświadczonych znajomych, że znajomość perspektywy klienta jest bezcenna i angaż w poważnej firmie to docelowy kierunek kariery. Jednak, mimo wszystko, branding kojarzy się z kolorowymi, komercyjnymi, atrakcyjnymi i dobrze sprzedającymi się markami. Ja natomiast uznałam, że pójdę pod prąd i zacznę od branży trudnej, jaką jest budownictwo. Poza tym, w życiu prywatnym staram się być świadomym konsumentem i coraz bardziej przestają mi się podobać działania niektórych popularnych marek, a także to, jakie masowy konsumpcjonizm wywiera efekty na środowisko czy nasze zdrowie psychofizyczne. Budownictwo to trudny kierunek, ale nie należy do trendów, które kiedyś przestaną być „modne” – zawsze będzie istotną częścią gospodarki. Erbud docenił moją elastyczność, zdolność organizacji, chęć do nauki i doświadczenia zdobyte wcześniej.

Czego nauczyłaś się w trakcie stażu?

Przede wszystkim wreszcie miałam okazję wykorzystać moją teoretyczną wiedzę ze studiów w praktyce, czyli uczestniczyć w realizacji prawdziwych, poważnych projektów. Kiedy zaczęłam mój staż, Dział Marketingu i PR był w szczytowym momencie wdrażania nowej identyfikacji wizualnej dla całej grupy kapitałowej. Cieszę się, że miałam swój mały wkład w ten projekt, a wprowadzone zmiany zostały dobrze przyjęte.

Nauczyłam się funkcjonowania w tak dużej organizacji. Na początku miałam pewne obawy – dziś korporacje nie cieszą się dobrą opinią z punktu widzenia pracownika. Erbud jest inny – dalej jest to firma o rodzinnych korzeniach, a wśród pracowników panuje szacunek i zrozumienie. Mogę też powiedzieć, że nabrałam pewnej biznesowej ogłady.

I może mniej ważne, ale dla mnie chyba najważniejsze – poukładałam całą moją dotychczasową wiedzę z ekonomii i marketingu. Zdałam sobie sprawę, że gospodarka to jeden organizm i wszystkie jej sektory pełnią istotne funkcje. Przestałam myśleć o brandingu w wyidealizowany i kolorowy sposób. Takie krytyczne podejście do własnej pasji jest szalenie istotne, pomaga wykonywać swoją pracę naprawdę dobrze, w świadomy i przemyślany sposób. Myślę, że wiele osób zaczynających karierę w tej branży ma z tym problem – trudno jest złapać dystans, kiedy świat kręci się tak szybko, każdy dzień przynosi jakieś nowości, media szaleją, a nas zasypuje coraz bardziej przytłaczająca fala „niezbędnych” informacji.

Co było dla Ciebie największym wyzwaniem?

Wielokrotnie słyszałam, że każdy nowy projekt powinno traktować się jak wyzwanie. Przeprowadziłam się do nowego miasta, ale nie był to duży problem, bo miałam już wcześniej takie doświadczenia. Otrzymałam szansę pracy w dużej, poważnej firmie o ugruntowanej pozycji na rynku, co rzadko się zdarza na początku kariery. Może na początku było to trochę stresujące, ale ludzie, których poznałam w firmie, bardzo mi w tym pomogli. Mam na myśli głównie moich bliskich współpracowników (czyli Działy Marketingu i PR oraz HR), ale kontakt z innymi pracownikami, których miałam szansę poznać, również wspominam pozytywnie.

Czy staż różnił się od dotychczasowych doświadczeń zawodowych? Spełnił Twoje oczekiwania?

Do tej pory miałam doświadczenia z wolontariatem, pracą tymczasową i wakacyjną. Są to popularne zajęcia wśród uczniów i studentów, ale często wiążą się z wyzyskiem, nieuczciwym traktowaniem, mobbingiem i wykorzystywaniem pracowników – tak też bywało w moim przypadku. Dlatego zależało mi na odbyciu stażu w firmie, która nie tylko posiada dobrą markę, ale też dobrze traktuje swoich pracowników. Byłam pozytywnie zaskoczona tym, że „odpowiedzialność, innowacyjność i bezpieczeństwo”, to nie są tylko puste słowa, ale misja, którą Erbud faktycznie realizuje.