Interesujący staż na start idealny

26.08.2022

Szymon Grudzień odbywał staż jako Paralegal w znanej, międzynarodowej kancelarii prawnej Greenberg Traurig, w ramach 18. edycji Programu Kariera. Po odbyciu stażu i zakończeniu studiów został zatrudniony w kancelarii i dziś kontynuuje pracę na stanowisku Junior Associate (młodszy prawnik). Opowiada, jak rozwinął skrzydła, choć początki były wymagające.

Szymon Grudzień

Dlaczego zdecydował się Pan na aplikowanie na staż właśnie do GT?

Od początku studiów interesowała mnie ścieżka prawnika korporacyjnego. W czasie ich trwania dowiadywałem się o kolejnych udanych transakcjach przeprowadzanych przez GT oraz przyznanych kancelarii wyróżnieniach branżowych. Wakacje przed ostatnim rokiem studiów chciałem przeznaczyć właśnie na staż w jednej z najlepszych kancelarii transakcyjnych w Polsce. Miałem już doświadczenie pracy w małej kancelarii adwokackiej, średniej wielkości kancelarii radcowskiej i globalnej firmie audytorsko-doradczej. Przyszedł czas na dużą, międzynarodową kancelarię. Już rok wcześniej poznałem Program Kariera i wiedziałem o prowadzonej w jego ramach rekrutacji do GT, więc jeszcze w maju tamtego roku złożyłem swoją aplikację.

Czy pamięta Pan swoje pierwsze zadanie? Co było później?

Pierwsze zadania nie były skomplikowane i miały na celu raczej sprawdzenie moich umiejętności. Pamiętam niektóre z nich, były to stosunkowo proste zawiadomienia, ale wymagające jednocześnie dużej dokładności. Dzięki takim zadaniom zacząłem współpracę ze wspaniałym zespołem, pełnym ludzi chcących mi doradzać, uczyć mnie i wspierać w dalszej karierze. Bardziej pamiętam swój pierwszy projekt – była to jedna z największych transakcji na polskim rynku nieruchomości. Byłem odpowiedzialny za fragment badania prawnego (due diligence) w zakresie korporacyjnym, tzn. sprawdzałem, czy z korporacyjnego punktu widzenia nie ma nieprawidłowości w dokumentacji dotyczącej spółek zależnych podmiotu będącego przedmiotem transakcji. To w ramach tego projektu miałem okazję obserwować, jak wygląda od wewnątrz duża transakcja, a także współpraca pomiędzy praktyką nieruchomościową oraz praktyką fuzji i przejęć.

Marzenia a rzeczywistość: miłe rozczarowanie czy bolesne lądowanie na ziemi?

Początki nie były łatwe. Dopóki nie zostałem wciągnięty w pracę z konkretnym zespołem, czułem się odrobinę zagubiony. Rozpoczęcie stażu wiązało się dla mnie ze zmianą dotychczasowej pracy i miejsca zamieszkania. W Warszawie byłem nowy, bez przyjaciół i bliskich – to nie ułatwiało sprawy. Można powiedzieć, że na początku nie stałem pewnie na nogach i nie wiedziałem, czy dokonany przeze mnie wybór był tym właściwym. Spojrzałem na tę sytuację jak na kolejne wyzwanie do pokonania. Te niełatwe początki doprowadziły do efektów, z których mogę być dzisiaj dumny i szczęśliwy. Wiele jeszcze przede mną, jestem pewien, że to początkowo wymagające doświadczenie przyczyni się do mojego rozwoju zawodowego.

Jak pracownicy kancelarii wspierali Pana rozwój?

Miałem duże szczęście znaleźć w GT kilka mentorek i kilku mentorów – każdy odpowiadał
w jakimś stopniu za mój rozwój. Dobrze się złożyło, że wspomniane osoby są na różnych stanowiskach – od associate’a po partnera. Dzięki temu jedni mieli czas uczyć mnie tak podstawowych rzeczy, jak sposób przygotowania dokumentacji, praca w systemie, z którego korzystamy, czy prawidłowe pisanie e-maili do klienta. Inni dawali mi cenne rady dotyczące kształtowania kariery zawodowej i rozwoju osobistego, a ostatni wprowadzali mnie, w przystępny sposób, w szczegóły bardzo złożonych transakcji. Każdy zawsze dbał także o moje dobre samopoczucie i odpowiadał na moje pytania oraz rozwiewał wątpliwości. W czasie mojego stażu miałem moment, w którym całkowicie poświęciłem się pracy, zapominając o worklife balance – również wtedy mogłem liczyć na jednego z pracowników kancelarii, który opowiedział mi o swoich doświadczeniach i zmienił w pewien sposób moje podejście do pracy na bardziej odpowiedzialne.

Co skłoniło Pana do przyjęcia propozycji pracy w kancelarii?

Przede wszystkim atmosfera pracy – rozumiana szeroko, kultura organizacyjna kancelarii. GT to zarówno miejsce pełne wspaniałych ludzi o ciekawych zainteresowaniach i miłym usposobieniu, ale także kancelaria, w której człowiek czuje wsparcie i widzi, jak z każdym dniem rozwija się i uczy czegoś nowego. Można powiedzieć, że czuć tutaj atmosferę rozwoju. Te kwestie były dla mnie priorytetowe. Na tym etapie kariery zawodowej, zależy mi przede wszystkim na rozwoju pośród serdecznych ludzi o ogromnej wiedzy, z którymi dobrze mi się pracuje. Udział w największych i najbardziej prestiżowych projektach w Polsce jest do tego tylko (i aż) miłym dodatkiem.

Na ile właściwy wybór stażu determinuje dalsze życie zawodowe?

Chociaż jestem dopiero na początku mojej kariery zawodowej, to już teraz mogę powiedzieć, że taki wybór jest fundamentalny. Zresztą nie tylko dla życia zawodowego, ale życia w ogóle. W moim przypadku staż stał się również powodem przeprowadzki do Warszawy, poznałem w ten sposób nowych przyjaciół, a niektórych dotychczasowych zachęciłem do spróbowania sił w stolicy. Poza tym staż to etap kariery zawodowej, w ramach którego można sobie jeszcze pozwalać na błędy i naukę. Dla mnie była to także okazja do zainteresowania się praktyką finansowania i połączenie jej z praktyką fuzji i przejęć. W ten sposób staż pozwolił mi rozwinąć zakres moich umiejętności i brać udział w bardziej różnorodnych projektach.

Biorąc pod uwagę powyższe, bardzo wszystkim polecam udział w Programie Kariera, organizowanym przez Polską Radę Biznesu. Zachęcam też do aplikowania do Greenberg Traurig. To idealny sposób na znalezienie interesującego stażu i start kariery zawodowej.